Komentarze: 6
Mam ostatnio jakąś nadprzyrodzoną zdolność do wykrywania kłamstw, którymi częstują mnie znajomi. Od tych najmniejszych, niewinnych, po wielkie, zakrojone na ogromną aferę kłamstwa, które aż wstyd wymyślać.
Murphy powiedział: "Wszyscy kłamią, ale to nieważne, bo i tak nikt nie słucha." Trochę racji miał - od momentu w którym uświadamiam sobie, że jestem przez znajomych okłamywana, przestaję ich słuchać.
A po dzisiejszych zakupach, z których wróciłam maksymalnie obładowana, zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście prawdą jest, jakoby noszenie ciężarów, na skutek działania grawitacji, faktycznie powodowało kurczenie się ciała, a jeśli tak, to o ile moje ciało zmniejszyło się jeśli weĄmiemy pod uwagę dzisiejsze działanie ciężarów i tych sprzed kilku dni, czyli z soboty, oraz czy ewentualnie istnieje możliwość otrzymania jakiegoś odszkodowania za utratę tych centymentrów i od kogo.
No, panie Marquez, konkurencję panu robię ;)
Do-bra-noc!