Archiwum lipiec 2003


lip 31 2003 Jedensiedem.
Komentarze: 2
Dzień dziś dramatyczny.
Delikatnie rzecz ujmując, rozłożyło mnie przeziębienie. Jeśli jednak mój organizm myśli, że przez tak błahy powód jak 38 st. gorączki zrezygnuję z wakacji, to grubo się myli. Za jakieś 20 godzin będę siedziała w pociągu i spoglądała w siną dal, w siną dal, lalala...
Ale wcześniej czeka mnie:
1) prawie 8 godzin pracy;
2) godzinna podróż do rodzinnego domu po plecak;
3) powrót;
4) zakupy;
5) pakowanie;
6) doprowadzenie mieszkania do stanu użyteczności;
7) wymyślenie, jakim sposobem wydostanę się z osiedla na dworzec PKP w środku nocy.


Na przyszłość: Nina Simone mnie rozleniwia, a po ścieżce z „Dobermana” mam koszmary.

atamtakietam : :
lip 26 2003 16.
Komentarze: 2

Byłam dziś w cyrku.
Osobiście nie pochwalam tego typu "atrakcji" - jestem przeciwna tresowaniu dzikich zwierząt, poza tym czytałam kiedyś o "dzieciństwie" najmłodszych cyrkowców, więc jest mi ich po prostu szkoda.
Mama nie czytała "Polityki", poza tym zwierzętami za bardzo się nie interesuje, naopowiadała więc Najmłodszemu Członkowi Naszej Rodziny jaki to cyrk jest fajny. Dziś, powracając do domu po kilku dniach nieobecności, zachwycony bratanek zakomunikował mi, że idziemy oglądać klauny i wielbłądy i strusie i koniki - postanowione i już.
Siedziałam więc w pierwszym rzędzie z Moim Małym Towarzyszem, któremu moja mama naopowiadała że będą "tygryski co słuchają pana", a minę na twarzy miałam typu: "Nie podoba mi się, nie pochwalam."
I moje oczy zabłysły tylko jeden jedyny raz, tylko na krótką chwilę zapomniałam o swoich przekonaniach (prawie o wszystkim zapomniałam) - kiedy na arenę wszedł właściciel najlepiej wyrzeźbionego ciała, jakie kiedykolwiek widziałam. Oddałabym wtedy baaaaaaardzo wiele, by zamienić się na miejsca z jego koleżanką akrobatką... ;)


--------
P.S. Nastrój euforyczny nadal mnie nie opuszcza, a tych pokładów entuzjazmu, które w sobie mam nie tłumi nawet to, że pewien niezwykle sympatyczny młody człowiek od prawie tygodnia nie daje znaku życia, co podsuwa mi wytłumaczenia zaistniałego faktu zarówno bardzo prawdopodobne, jak i skrajnie absurdalne.
[Panie M., pan się w końcu doigra!]

atamtakietam : :
lip 23 2003 Piętnaaaaaaaaaścieeeeeeeee :))))))
Komentarze: 5

Pierwszy raz od dłuższego czasu jestem w bardziej optymistycznym nastroju, jest to więc fakt godny odnotowania.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z moimi planami, w końcu wyjadę na wakacje*, dokładnie tutaj. Jestem więc w stanie euforii, co dodatkowo potwierdzę uśmiechem: :))))))))))))))))))))))))))))


-------
*) co prawda jest to definicja trochę naciągana, bo jeśli się nad tym trochę zastanowić, to jakie to wakacje - tylko 2 dni, na dodatek jakieś 12 godzin stracę na dojazd i powrót.


atamtakietam : :
lip 21 2003 Czternaście.
Komentarze: 1

[Analizując ostatnie dwie godziny mojego życia]

Fajnie wiedzieć, że ludzie widzą w tobie tylko Caritas. Sympatyczne uczucie. Z radości w nocy spać nie będę. 

Zupełnie mi brak życiowej orientacji.
I chyba za bardzo lubię niejasne sytuacje.

atamtakietam : :
lip 20 2003 Trzynaście - m.s.z.s.
Komentarze: 0

Staczam się jak po równi pochyłej. Dobrze przynajmniej, że nie mam skłonności do melodramatu.

Pójdę pogrążyć się w chaosie swych myśli.


atamtakietam : :